Właśnie wróciłam z biegania. Dzisiaj biegałam z Jamesem i Kendallem. Przebrałam się i zeszłam do salonu.
Carlos i Logan grali w warcaby, które były bardzo stare. Należały do mojego pradziadka. Kendall robił coś przy laptopie, a James rozmawiał przez telefon. Najprawdopodobniej z rodzicami.
Usiadłam koło blondyna. Przeglądał zdjęcia z wczoraj. Zaczęłam się śmiać, kiedy zobaczyłam zdjęcie, które zrobił Logan. James miał na nim buzię zapchaną ptasim mleczkiem, a Carlos frytkami.
- Takie akcje to na każdych imprezach. - powiedział Kendall
- Warto zapamiętać.
Wstałam i skierowałam się do kuchni. James nadal rozmawiał przez telefon. Ile można?? Jak na zawołanie James skończył rozmowę.
- Dobrze, że ja nie musiałam odebrać telefonu. - powiedziałam
- Młoda...
- James. - przerwałam mu
- Przepraszam. Porywam cię dzisiaj. Robimy sobie dzień brat i siostra.
- A gdzie mnie zabierasz?? - spytałam
- Dowiesz się. - powiedział z cwanym uśmiechem
- Chłopaki dokąd zabiera mnie James?! - wyszłam z kuchni
- Carlos, siedź cicho! - krzyknął mój brat
- Ja nic nie wiem. - powiedział wyżej wymieniony
- Carlos, proszę. - powiedziałam
- Ładna dziś pogoda.
- Nie lubię cię.
- Nie marudź, tylko idź już z nim. - powiedział Kendall
- No właśnie, na nas czas. - powiedział James i pociągnł mnie w stronę drzwi
Po wyjściu wsiedliśmy do samochodu. Najpierw pojechaliśmy do kina na "Ósmoklasiści nie płaczą". Miała to być komedia, ale film okazał się dramatem. Był na tyle smutny, że nawet James się popłakał.
Później poszliśmy do wesołego miasteczka, gdzie świetnie się bawiliśmy. Do domu wróciłam zmęczona, więc od razu położyłam się spać.
***Tydzień później***
Chłopcy ciągle szukają Bezimiennej. Trochę im współczuję, że przez długi czas jej nie znajdą, a raczej mnie, ale to już nie moja wina, że się tego podjęli. Przez cały tydzień siedzą przed komputerem i próbują się ze mną skontaktować. Szczerze? Bawi mnie to.
Zaczynam się powoli bać, że zaczynają coś podejrzewać. Ostatnio Logan prawie mnie przyłapał jak wrzucałam filmik z nową piosenką do internetu.
Teraz z innej beczki. Rob i Vicky przez cały tydzień dziwnie się zachowują. Robert nadal nie powiedział mi dlaczego tak nagle zniknął na imprezie.
Od rana próbuję się dodzwonić do Vicky. Miała do mnie przyjść, a teraz nawet nie odbiera telefonu. Zaczęłam się o nią martwić.
Wyszłam z domu. Chłopaków już dawno nie było. Mieli dzisiaj jakiś wywiad, a potem jeszcze jakieś spotkanie.
Stałam przed drzwiami domu mojej przyjaciółki. Zapukałam. Miałam od niej specjalny przywilej, że nie musiałam pukać, ale i tak zawsze to robiłam. Nikt nie otwierał. Nacisnęłam na klamkę. Drzwi były otwarte. Vic nigdy nie zostawiała drzwi do środka. Usłyszałam szepty dochodzące z salonu. Skierowałam się w tamtym kierunku. To co tam zobaczyłam zwaliło mnie z nóg.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej.
Nie martwcie się. To nie jest jeszcze koniec rozdziału, tylko taki mały przerywnik.
Chciałam was przeprosić za tak długie nie dodawanie notek, ale wiecie kończyłam szóstą klasę. To zostawanie po lekchach z powodu prób do poloneza i zakończenia szkoły.
Kończę was zanudzać mając nadzieję, że mi wybaczycie i życząc udanych wakacji.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Vicky i Robert całowali się. Nie mogłam w to uwierzyć. Jak moja przyjaciółka i mój chłopak mogli mi zrobić coś takiego? Vic otworzyła oczy i spojrzała na mnie. Odepchneła Roberta.
- Kamila to nie tak. - powiedziała
- Stoję tu na tyle długi by wiedzieć jak to było. - po policzkach zaczęły mi spływać łzy - Szczęścia życzę.
Wybiegłam stamtąd, na początku Vicky próbowała mnie zatrzymać, ale byłam szybsza. Gdy dobiegłam do domu zdziwiłam się, że drzwi były otwarte. Stwierdziłam, że chłopacy szybciej wrócili do domu, więc od razu pobiegłam do swojego pokoju.
***Kendall***
Wróciłem szybciej do domu. Te poszukiwania zaczynają mnie męczyć. Tracę nadzieję, że kiedyś znajdziemy tą dziewczynę.
Usłyszałam trzaśnięcie drzwiami. To pewnie Kamila. Zaniepokoiłem się kiedy usłyszałem jej płacz. Pobiegła do swojego pokoju. Wszdłem po schodach na piętro i zapukałem do drzwi jej pokoju.
- Chcę być sama. - powiedziała płacząc
Mimo tych słów wszedłem. Podeszłem do niej i ją przytuliłem. Brunetka wtuliła się we mnie.
- Co się stało? - spytałem
- Rob i Vicky się całowali. - po jej policzkach zaczeły spływać kolejne strumienie łez
Przytuliłem ją mocniej. Tego nie potrafiłem pojąć. Jak przyjaciółka i chłopak,teraz już były, mogli jej zrobić coś takiego.
- Nie przejmuj się nimi. Nie są ciebie warci.
- Może masz rację.
- Teraz powiedz to samo bez "może". - uśmiechnąłem się
- Niech ci będzie. Masz racje. - wytarła łzy - Dzięki.
- Od tego ma się przyjaciół.
- Jesteś prawdziwym przyjacielem. - przytuliła mnie co z chęcią odwzajemniłam
- Teraz ruszasz swoje cztery litery i idziesz do kuchni zrobić popckorn, a ja wybieram komedie.
Wyszliśmy z jej pokoju. Ona powędrowała do kuchni, a ja do szafki z filmami. Wybrałem "Dom na Ziemii". Włożyłem płytę do odtwarzacza. Po chwili przyszła Kamila i oglądaliśmy film.
James napisał do niej SMS-a, że będą później, bo muszą gdzieś jeszcze pojechać. Nie wracali przez dwie godziny, więc postanowiliśmy do nich zadzwonić. Okazało się, że poszli na imprezę.
Z nudów zaczeliśmy grać w strzelankę. Co któreś z nas zdobyło przewagę, to zaraz kolejne je doganiało i tak wyglądała nasza gra. W połowie zadzwonił dzwonek.
- To pewnie chłopacy, idź otwórz. - powiedziała Kamila
- Robię to tylko dla ciebie. - powiedziałem
Podeszłem do.drzwi. Kamila poszła za mną. Najpierw kazała mi isć otworzyć, a teraz idzie za mną. Stanąłem przed drzwiami, a moja przyjaciółka w przedpokoju tak, że z drzwi nie było jej widać. Otworzyłem drzwi, Zobaczyłem w nich...
KOGO ????!!!!!! KOGO ZOBACZYŁ KENDALL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MÓW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńja zaraz się zabije jeżeli się nie dowiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
kogo on zobaczył ??????!!!!!!!!!!!!!
Jestem ciekawa kogo zobaczył Kendall - jejciu jakie napięcie :)
OdpowiedzUsuńHeh, rozdział świetny czekam na nexta :*
Rozdzial fajny. Kendall pewnie zobaczy Vic lub Roba. Czekam na nn
OdpowiedzUsuńCzemu przerwałaś w takim momencie?! Ja się ciebie pytam czemu?????
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ;) Czekam na nexta ;)
To nie fair czemu kończysz w takim momencie? Kogo on zobaczył? xD Pisz szybko kolejny rozdział nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Vicy i Robert się pocałowali? Osz Ty w mordę! A końcówką wolę się na razie nie jarać, bo nie raz ktoś mnie tak zrobił w konia. Rozdział świetny! Czekam na nn!
OdpowiedzUsuńRoberta! Vicy! Lubisz zaskakiwać więc to będą oni albo spici chopacy xD Szkoda, ze jej to zrobili. Czekam xo
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!Kendall i Kamila to chyba nie tacy zwykli przyjaciele.Coś ich do sb ciągnie :) Czekam na nn :**
OdpowiedzUsuńNo wiesz co, kończyć w takim momencie ? Nie ładnie ;D
OdpowiedzUsuńRozdział super ! :)
Czekam na next ;3
O nie w takim momencie :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział:*
I zapraszam do siebie:)